Pochwała głupoty.

Pan minister Radosław Sikorski pragnie wyplenić (ogniem i żelazem:)) wszelkie wypowiedzi antysemickie i ksenofobiczne z polskiego Internetu. Zamiar to zaiste wielce chwalebny – nie żebym pochwalała nienawiść w jakiejkolwiek formie. Skądże znowu.

 

Ale kiedy czytam w najnowszym „Wproście” jak red. Lis oświadcza z dumą, iż zamknął internetowe forum tejże gazety do odwołania – do momentu aż uda się zapewnić komentarze na „najniższym akceptowalnym poziomie” – w moim niepokornym umyśle zapala się czerwona lampka – czyżby cenzura wróciła?

 

Zgoda-komentujący w Sieci bywają chamscy, wulgarni, głupi, niedelikatni, źli… Sama tych ich cech doświadczałam niejednokrotnie na własnej skórze, prowadząc popularnego, jak sądzę, bloga.

 

Ale też nigdy nie wierzyłam w to, że jeśli ktoś nie umie korzystać ze swojej wolności – w tym wypadku wolności słowa – to najlepszym wyjściem jest mu tę wolność co prędzej odebrać. Stare, socjalistyczne hasło: „Nie może być demokracji dla wrogów demokracji (ludowej)!” nigdy jakoś do mnie nie przemawiało. Ludzi trzeba WYCHOWYWAĆ do wolności, a nie im ją ograniczać. Dziś nie podobają nam się wypowiedzi antysemickie i ksenofobiczne (powtarzam – podzielam tę odrazę!), a jutro przestaną nam się podobać „homofobiczne” (w rodzaju: „Sądzę, że MAŁŻEŃSTWO to związek mężczyzny i kobiety.”) antyfeministyczne (jak: „myślę, że prof. Środa nieco przesadza, wietrząc WSZĘDZIE upodlenie kobiety…), antyaborcyjne, antykatolickie, antyrządowe… Dowolne-skreślić.

 

I kiedy tak już starannie powykreślamy z przestrzeni publicznej wszystko, co komuś może wydać się nieprawomyślne, zostanie nam sama politycznie poprawna papka, miałka jak, nie przymierzając, fabuła serialu „KLAN.” Czego sobie i Państwu nie życzę.

 

Postscriptum: Oczywiście, jestem zdania, że gra komputerowa, której celem jest zabicie urzędującego Prezydenta RP to gruba przesada. Mam jednak nadzieję, że ci, którzy teraz pałają „świętym oburzeniem” , byliby tak samo oburzeni, gdyby chodziło o Jarosława Kaczyńskiego, papieża Benedykta XVI, naczelnego rabina Jerozolimy, Dalajlamę lub… Roberta Biedronia.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *