Stos dla o. Gużyńskiego

Pod koniec sierpnia dominikanin, o. Paweł Gużyński (uchodzący w polskim Kościele za „liberała”) udzielił Gazecie Wyborczej wywiadu, w którym m.in. krytykował zaangażowanie Kościoła po stronie PiS (mówiąc bez ogródek, że po lipcowych protestach „biskupi obudzili się z ręką w nocniku.” ) Sprzeciwiał się także próbom zmiany obecnego prawa aborcyjnego bez szerokich konsultacji społecznych. Mówił:” „Jestem przeciwny jakimkolwiek zmianom w obecnym porządku prawnym. Uzgodnienie wzajemnych odniesień etyki, prawa, polityki i życia społecznego w kwestii aborcji nie powinno być przedmiotem niekończącego się targu pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami prawa do aborcji.”

Warto przy tym zauważyć, że o. Paweł NIE ZAKWESTIONOWAŁ w wywiadzie poglądu, że aborcja jest złem i grzechem – a w kwestiach politycznych powtórzył jedynie tradycyjne nauczanie o tym, że Kościół NIE MOŻE opowiadać się tak jawnie za żadną partią polityczną. Wyraził też obawę, że wprowadzanie na siłę legislacji w miejsce ewangelizacji może przynieść odwrotne skutki w przyszłości, gdy polityczne wiatry zmienią kierunek. Nic to. I tak w konserwatywnym skrzydle zawrzało. Z Gużyńskiego zrobiono natychmiast zwolennika mordowania nienarodzonych-co mu zapewne nawet w głowie nie postało!- i zażądano od jego przełożonego, by zakazał mu publicznych wypowiedzi. Na szczęście prowincjał, o. Paweł Kozacki, roztropnie wstrzymał się na razie z tą decyzją. Dominikanie słyną od wieków z wewnętrznej demokracji.I mam szczerą nadzieję, że nie zechcą sprzeniewierzyć się tej tradycji.  Dodać też należy, że w obronie wolności słowa dla zakonnika stanął nawet redaktor Terlikowski.

Ja też sądzę, że nie byłoby dobrze, gdybyśmy wszyscy w Kościele musieli we wszystkich sprawach nie tylko wierzyć, ale i myśleć i mówić unisono. Zawsze wielce sobie ceniłam pewną różnorodność, która możliwa jest w obrębie katolicyzmu. Jest to jeden z powodów, które pozwalają mi trwać – choćby na obrzeżach mojego Kościoła. Niestety, w Polsce A.D. 2017 – gdzie nawet papież Franciszek (ze swoim umiłowaniem ekologii i uchodźców) traktowany jest podejrzliwie – staje się to coraz trudniejsze…

A oto jest ten „wróg publiczny nr 1” i „heretyk, szkodzący Kościołowi”. Prawda, że niezwykle groźnie wygląda? 🙂

32 odpowiedzi na “Stos dla o. Gużyńskiego”

  1. Ja również mam nadzieję, że o. Gużyński nie zostanie przez swoich przełożonych zakneblowany, ponieważ jest w pewnym sensie również moim głosem. Czas już wysłać nieprzystosowane do obecnej dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości konserwatywne skrzydło episkopatu na emerytury. To czas na elastyczność i kreatywność, a nie na kostyczność.

    1. Najlepiej pokazuje to papież Franciszek, dla którego słowem kluczowym pontyfikatu jest „rozeznawanie.” Niestety, nasi biskupi w większości wolą NAKAZYWAĆ niż rozeznawać.Tak jest łatwiej.Z tej racji również nauczanie Franciszka spotyka się nad Wisłą z dużą nieufnością.

      1. „Najlepiej pokazuje to papież Franciszek, dla którego słowem kluczowym pontyfikatu jest „rozeznawanie.” Niestety, nasi biskupi w większości wolą NAKAZYWAĆ niż rozeznawać.Tak jest łatwiej.Z tej racji również nauczanie Franciszka spotyka się nad Wisłą z dużą nieufnością”

        No a Franciszek nie nakazuje? Nakazuje!
        1.Zabrania odprawiać Mszy Trydenckiej
        2.Nakazuje udzielać komunii cudzołożnikom
        3.Twierdzi, że reforma liturgii jest nieodwracalna( a niby wszystko się zmienia)
        4. Nie ma ochoty na „dialog” z osobami które proszą go o wyjaśnienie w Amoris Letitia

        1. Czytałam Amoris Laetitia.Papież w żadnym momencie nie nakazuje udzielania komunii komukolwiek.Prosi jednak o namysł, czy sytuacja duszpasterska osoby, która porzuciła współmałżonka i takiej, która została przez niego porzucona jest na pewno taka sama.

          1. „Prosi jednak o namysł, czy sytuacja duszpasterska osoby, która porzuciła współmałżonka i takiej, która została przez niego porzucona jest na pewno taka sama.”

            Piękny eufemizm.
            Co ciekawe, jakoś nie prosi o „namysł” w sprawach ekologii, uchodźców, reformy liturgii, SWII. tu żadnego namysłu czy tam rozeznania być nie może. Tu ma być tak i tak..

  2. Dość ciekawe połączenie wątków tutaj jest, jak dla mnie. Ponieważ:

    – Nie znam tego wywiadu, ale przytoczone przez Ciebie fragmenty nie są dla mnie niczym „drażniącym”, czy „kontrowersyjnym”.
    – …choć przy tym uważam, że Kościół o tyle ma jakieś prawo do opowiadania się za tą czy inną opcją polityczną, że ma obowiązek promować wartości Jezusowe. Jeśli jedna opcja jawnie im zaprzecza, a druga kurczowo się ich trzyma – bardziej by mnie „gorszyła” obojętność, niż poparcie tej drugiej (Jezus mówił, że rzyga letnimi). Oczywiście piszę to w oderwaniu od rzeczywistości, bo w rzeczywistości sytuacja nie jest czarno-biała.
    – Poza tym tego nie-kontrowersyjnego wywiadu udzielił wybiórczej, co samo w sobie jest kontrowersyjne (pewnie napiszesz, że Jezus jadał u celników i gadał z faryzeuszami).
    – A jeśli chodzi o Papieża Franciszka i jego wypowiedzi nt. uchodźców, to tutaj sytuacja jest bardzo prosta: przykład całej Europy pokazuje, że napływ uchodźców = duże pogorszenie bezpieczeństwa. Tutaj trudno wymagać od zwykłych ludzi, żeby, widząc zagrożenie, entuzjastycznie reagowali na franciszkowe nauczanie.

    Wyszło trochę tak, że samo to co o. Gużyński powiedział jest najmniej ważne, mniej od tego w jakich okolicznościach to powiedział. Trochę to smutne – sam przyznam – ale z drugiej strony też warto o tym pamiętać wypowiadając się gdzieś jako kapłan.

    1. Drogi P., przede wszystkim, mam POWAŻNE wątpliwości, czy PiS to rzeczywiście „partia promująca wartości chrześcijańskie”, za jaką próbuje uchodzić.Poza tym, podobnie jak o.Gużyński, nie jestem pewna, czy misja Kościoła naprawdę powinna polegać na tym, by wpisać te „wartości” do prawa państwowego-zamiast sprawić, by były zapisane w ludzkich sercach.Teoretycznie można sobie wyobrazić sytuację, że WSZYSTKO, co Kościół uznaje za grzech (jak np.nie chodzenie do kościoła, ponowne małżeństwo po rozwodzie, masturbacja,seks przedmałżeński, łamanie postu, antykoncepcja czy zakupy w niedzielę) zostanie w prawie państwowym uznane za przestępstwo.I co? Czy naprawdę sądzisz, że ludzie staną się autentycznie wierzący, jeśli ich do tego ZMUSIMY? Ja stanowczo wolę, by Kościół zajmował się EWANGELIZACJĄ a nie LEGISLACJĄ.Zauważ też, że jednoznaczne poparcie dla jednej tylko opcji politycznej może wywoływać u jej przeciwników odwrócenie się od Kościoła.Tymczasem-i to też niestrudzenie powtarza papież Franciszek-Kościół powinien być wspólnym domem dla wszystkich, niezależnie od przekonań politycznych.

      1. „Drogi P., przede wszystkim, mam POWAŻNE wątpliwości, czy PiS to rzeczywiście „partia promująca wartości chrześcijańskie””

        Natomiast Gazeta Wyborcza promuje te wartości?

        A co są dla Ciebie wartości chrześcijańskie? Multi-kulti i ekologia?

        1. Co Ty z tą „Wyborczą”, Emmo? To już zakrawa na obsesję…Nie
          Wartości chrześcijańskie to dla mnie: wiara, nadzieja, miłość, dobro, piękno, prawda, wybaczenie.Karmienie głodnych, odwiedzanie chorych, przyjmowanie przybyszów w potrzebie….Którym z tych hołduje obecna władza?

          1. No skoro Gużyński(wcześniej Boniecki, Lemański, Charamsa) tam się udziela to chyba to wspaniała gazeta jest.

            „Karmienie głodnych, odwiedzanie chorych, przyjmowanie przybyszów w potrzebie….Którym z tych hołduje obecna władza?”

            Tak źle wyglądają na tle innych partii?
            Tusk karmił głodnych i ubierał nagich? Miller odwiedzał Cię w szpitalu? Nie żartuj, Albo.

  3. W naszym pięknym kraju wszystko normalne staje się ostatnio coraz trudniejsze. Najgorsze jest to, że kolejne wolności są nam odbierane pojedynczo, a dla każdego coś innego jest najważniejsze, protestuje więc nie duża (relatywnie grupa), coś przechodzi i można się zająć rozwalaniem następnej rzeczy. I tak ciągle. Ot, przykład z dziś : jak były protesty rodziców przeciwko zakazowi nauczania dzieci niepełnosprawnych w szkole, to protestowali tylko oni. A teraz się okazuje, że moja koleżanka spędzi dwa razy tyle czasu ile pracuje na dojazdach do tych dzieci. Które przedtem przychodziły do szkoły i to chętnie, bo miały kontakt z rówieśnikami. Teraz ona traci czas, szkoła traci pieniądze bo musi zwrócić za dojazdy, a dziecko traci kontakt z rówieśnikami. I tak to się odbywa, zamydla się społeczeństwu oczy, że to tylko protesty małej grupy, która sama nie wie czego chce, a potem okazuje się, że trzy razy taka duża grupa jest poszkodowana.

  4. O jakim zakazie chodzenia do szkoły dla niepełnosprawnych dzieci mówisz?! Nic nie wiedziałam! A więc jednak TO zrobili?! A ja myślałam, że to fake…

    Masz rację, teraz jest tak, że władza stara się stwarzać za każdym razem wrażenie, że to protestuje „niewielka grupa ludzi, broniących swoich interesów.” To się nazywa atomizacja (rozbijanie) społeczeństwa.To samo niestety dzieje się z Kościołem.Zauważ, że kiedy były masowe protesty na ulicach, Episkopat NIE wystąpił jako całość po stronie protestujących.Dopiero po wecie prezydenta nabrali nieco odwagi i zaczęli mówić o poszanowaniu ładu konstytucyjnego.

    1. Najwyraźniej zrobili, bo dzieci z orzeczeniem do 31 sierpnia mogą do szkoły przychodzić, a z orzeczeniem uzyskanym po 31 sierpnia już nie. Dziś się okazało, że ta dziewczyna dostała 31 sierpnia i się załapała. Specjalnie weszłam tu dziś do Ciebie Ci to napisać. 🙂

      1. Bardzo dziękuję.Dobrze wiedzieć.
        Może napiszę o tym felieton, bo współpracuję także z lokalnym tygodnikiem.Boże, jakie to szczęście, że ja chodziłam do szkoły w czasach, gdy nie było jeszcze minister Zalewskiej! Z moim porażeniem mózgowym też pewnie kazaliby mi teraz zostać w domu…Chociaż…kiedy ostatnio wybrałam się na SOR (złamałam sobie duży palec u stopy podczas ćwiczeń), dyżurujący lekarz oznajmił mi, że nie mam porażenia mózgowego!:) Bo gdybym miała, to, jego zdaniem, nie można by się było ze mną w ogóle dogadać! No, popatrz-a 40 lat przeżyłam w przekonaniu, że to właśnie mam!:) Medycyna jednak idzie do przodu!;)

        1. „Bardzo dziękuję.Dobrze wiedzieć.
          Może napiszę o tym felieton, bo współpracuję także z lokalnym tygodnikiem”

          Chyba z lokalną Gazetą Wyborczą..?

          1. Nie.Twój świat jest tak prosty, że aż prostacki, Emmo.”Wyborczej” nie czytuję.Ten artykuł znalazłam w Internecie, bo chciałam się dowiedzieć, jaką herezję popełnił o.Gużyński.

        2. Tak.W Twoim świecie przecież NIE MA prawdziwych gwałtów, prawda, Emmo? Są tylko „bajeczki o gwałcie” zmyślone przez rozwiązłe kobiety, które o niczym innym nie marzą, jak o aborcji.Albo, zapomniałabym, gwałty popełniane przez imigrantów.I żeby nie było-uważam, że decyzja o aborcji w przypadku gwałtu jest tragicznie niesprawiedliwa.ALE teraz weź lustro,Emmo, spojrzyj sobie głęboko w oczy i powiedz:”tak, byłabym w stanie zaakceptować fakt, że moja córka urodzi dziecko psychopaty.” Co mnie bardziej martwi, to, że nikt nie chce adoptować takich dzieci.Tak samo dzieci niepełnosprawnych.Łatwo być przeciw aborcji.Trudniej zaoferować pomoc.

          1. ” teraz weź lustro,Emmo, spojrzyj sobie głęboko w oczy i powiedz:”tak, byłabym w stanie zaakceptować fakt, że moja córka urodzi dziecko psychopaty.” Co mnie bardziej martwi, to, że nikt nie chce adoptować takich dzieci.Tak samo dzieci niepełnosprawnych.Łatwo być przeciw aborcji.Trudniej zaoferować pomoc.”

            Więc chyba dobrze że Gużyński jest za aborcją. I on sam jakoś nikomu nie pomaga. Woli brylować w mediach. Pozazdrościł Sowie i Bonieckiemu?

            „bajeczki o gwałcie”

            Chyba wiesz, że ta kobieta dzięki której USA zalegalizowały aborcję sama potem przyznała, że żadnego gwałtu nie było.
            Słynna Agata z Lublina też żadną ofiarą gwałtu nie była.
            A Natalia Przybysz to już nawet nie musiała opowiadać bajek o gwałcie czy tam o wadach rozwojowych płodu. Mieszkanie za małe miała..

          2. Ojciec Gużyński nie jest za aborcją, Emmo.Nic, nigdy, w jego wypowiedziach na to nie wskazywało.Nie wiesz także nic na temat tego, czy i komu pomaga.Nie przeszkadza Ci to jednak w wydawaniu osądów, tak samo, jak w mówieniu nieprawdy.A co do gwałtów, których nie było, zdarzają się i takie, jednak nie upoważnia Cię to do twierdzenia, że kobiety na ogół „zmyślają” gwałt, by mieć prawo do aborcji.Gwałty, zarówno w Polsce jak i na świecie, to przyczyna zaledwie kilku procent aborcji.

          3. Agata z Lublina została, o ile mi wiadomo, zmuszona do aborcji przez swoją matkę i wspierające ją feministki (jak mogły „przepuścić” tak medialny przykład-„zgwałcone dziecko” zmuszone do rodzenia przez „nieludzkie prawo”?)Natalia Przybysz zaś to wyjątkowo niesympatyczna postać.Weganka, która za większe bestialstwo uważa jedzenie jajek, niż spędzenie płodu.Oba te przypadki nie są jednak reprezentatywne dla zgwałconych kobiet.

          4. „Agata z z Lublina została, o ile mi wiadomo, zmuszona do aborcji przez swoją matkę i wspierające ją feministki(…)Natalia Przybysz zaś to wyjątkowo niesympatyczna postać.Weganka, która za większe bestialstwo uważa jedzenie jajek, niż spędzenie płodu.Oba te przypadki nie są jednak reprezentatywne dla zgwałconych kobiet.”

            Dla zgwałconych kobiet to nie, ale dla kobiet poddających się aborcji już tak. Nawet bardzo.

            Jak się lobbuje za aborcją? Ano tak:
            „zgwałcona nastolatka” ach, ach, jakże ma rodzić dziecko gwałciciela. A że potem okazuje się, że zaszła w ciążę, bo współżyła ze swoim chłopakiem? A kto by się przejmował takim drobiazgiem!

            A kto się chwali aborcją? Ano takie postrzelone artystki, które miłują ekologię i uchodźców(a’la Bergoglio) ale już dla własnych dzieci serca nie mają.

            A ktoś taki jak Gużyński powinien mieć więcej rozumu w głowie i nie łapać się na lep tanich lamentów. Chyba od duchownego można wymagać inteligencji a przynajmniej zdrowego rozsądku?

    2. „samo niestety dzieje się z Kościołem.Zauważ, że kiedy były masowe protesty na ulicach, Episkopat NIE wystąpił jako całość po stronie protestujących.Dopiero po wecie prezydenta nabrali nieco odwagi i zaczęli mówić o poszanowaniu ładu konstytucyjnego.”

      Kościół nie może być po stronie partii, ale po stronie totalnej opozycji już być musi. Albo, Albo, sama sobie zaprzeczasz.
      A wiesz za czyje pieniądze Ci protestujący protestują?

      Ład konstytucyjny, dobre sobie!
      Dialog:
      a. Pis łamie konstytucję
      b. Który artykuł?
      a. Nie wiem.

      1. Kościół, Emmo, nie powinien stać po stronie żadnej partii, lecz zawsze po stronie dobra, piękna i prawdy.Kiedy władza KŁAMIE, nie muszę jej popierać.

        1. „Kościół, Emmo, nie powinien stać po stronie żadnej partii, lecz zawsze po stronie dobra, piękna i prawdy.Kiedy władza KŁAMIE, nie muszę jej popierać”

          Więc jak tak, to Nycz i Dziwisz nie powinni skakać przed Tuskiem, a Luter nie powinien przepraszać Komorowskiego. Nie przeszkadzali Ci liczni duchowni płaszczący się przed politykami PO?

          1. Owszem, Emmo, przeszkadzali mi.Nigdy również nie głosowałam na PO, co więcej-uważam, że słusznie przegrali wybory.Ja tylko nie wierzę, że jedyny wybór który mamy to wybór pomiędzy PiS i PO.I że jest to wybór pomiędzy chrześcijanami, a wysłannikami szatana.Nawiasem mówiąc, nie czujesz, że porównując o.Gużyńskiego do Hitlera i Stalina „nieco” przesadziłaś?

      2. A ja wiem.Choćby ten o trójpodziale władz.O szczególnej pozycji szefa zwycięskiej partii (z którym konsultują się członkowie rządu, a nawet prezydent) też konstytucja nic nie mówi.Ani o tym, że można usunąć sędziego, kiedy się chce
        Mam wymieniać dalej?

  5. ” a w kwestiach politycznych powtórzył jedynie tradycyjne nauczanie o tym, że Kościół NIE MOŻE opowiadać się tak jawnie za żadną partią polityczną.”

    To znaczy nie może opowiadać się za PIS, bo już za PO może się opowiadać. Może przepraszać Komorowskiego za to , że nie został prezydentem, itp.

    „A oto jest ten „wróg publiczny nr 1” i „heretyk, szkodzący Kościołowi”. Prawda, że niezwykle groźnie wygląda? ”

    Kochana Albo, wiesz ile jest zdjęć z uśmiechniętym Stalinem czy Hitlerem? Nie oszukuj sama siebie.

    ” Sprzeciwiał się także próbom zmiany obecnego prawa aborcyjnego bez szerokich konsultacji społecznych. ”

    aaa

    Jak wiesz teraz każda może zabić dziecko jeśli zmyśli bajeczkę o gwałcie.

    „co mu zapewne nawet w głowie nie postało!”

    Skąd wiesz? A co powstało w głowie Obirka, Bartosia, Charamsy, Sowy. Tacy fajni księża… Tak ich wszystkich szanujesz.

    ” Niestety, w Polsce A.D. 2017 – gdzie nawet papież Franciszek (ze swoim umiłowaniem ekologii i uchodźców)”

    A dlaczego nie miłuje Kościoła i Chrystusa???

    Tak miłuje uchodźców i ekologię a drugiego człowieka kochać nie umie. Rozumiem, że go wielbisz za to, że chce zniesienia celibatu. Ale za ekologię? Za bajeczki o globalnym ociepleniu?
    I za uchodźców? Ty, która masz dzieci? Chyba nie chcesz żeby Twoją Anielkę ktoś kulturowo ubogacił..

    1. Emmo…Czy przedsoborowy katolicyzm NAKAZUJE oczerniać bliźniego? GDZIE na moim blogu znalazłaś sugestię, że „tak bardzo szanuję” ks.Charamsę i innych?Ósme przykazanie NADAL obowiązuje, Emmo.

      1. Ps.Nie ma ZAKAZU odprawiania Mszy Trydenckiej.Mam wielu znajomych, którzy uczestniczą w takiej liturgii.Kolejne kłamstwo, Emmo? Czy może tylko półprawda?Jakże łatwo Ci one przychodzą.Nie uważasz, że warto byłoby się z tego wyspowiadać?

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *