Kto wstawi się za nami
u Pana, co drogami
krętymi każe iść?
Kto nas usprawiedliwi,
gdy Pan się będzie dziwił,
że to już właśnie MY?
Ja wstawię się za Tobą
i z podniesioną głową
dziękował będę, że
Pan dał mi właśnie Ciebie,
w radości i w potrzebie –
na lepsze i na złe…
A Ty choć powiedz słowo,
że zawsze byłem z Tobą –
bo chciałem tak i już!
I razem chleb jedliśmy
i równym krokiem szliśmy
wśród wichrów, pośród burz.
Ty wciąż mnie ratowałaś,
za rękę mnie trzymałaś,
gdy z drogi chciałem zejść –
a ja otuchy krople,
gdy oczy miałaś mokre,
nie raz musiałem nieść…”
(Grzegorz Tomczak, Niebieska piosenka)
u Pana, co drogami
krętymi każe iść?
Kto nas usprawiedliwi,
gdy Pan się będzie dziwił,
że to już właśnie MY?
Ja wstawię się za Tobą
i z podniesioną głową
dziękował będę, że
Pan dał mi właśnie Ciebie,
w radości i w potrzebie –
na lepsze i na złe…
A Ty choć powiedz słowo,
że zawsze byłem z Tobą –
bo chciałem tak i już!
I razem chleb jedliśmy
i równym krokiem szliśmy
wśród wichrów, pośród burz.
Ty wciąż mnie ratowałaś,
za rękę mnie trzymałaś,
gdy z drogi chciałem zejść –
a ja otuchy krople,
gdy oczy miałaś mokre,
nie raz musiałem nieść…”
(Grzegorz Tomczak, Niebieska piosenka)