Wychowanie brutala jest względnie proste. W tym celu należy jedynie:
- Od niemowlęctwa otaczać dziecko krzykiem, niepokojem i zgiełkiem. Awantury między rodzicami, przemoc i alkohol są jak najbardziej wskazane.
- Jak ognia unikać okazywania czułości – dotykania, głaskania, przytulania, całowania. Zawsze mówić podniesionym głosem. Używać jak najczęściej wulgarnych słów.UWAGA: Postępowanie przeciwne może doprowadzić do tego, że dzieciak wyrośnie nam na mięczaka i maminsynka!
- Od najwcześniejszego dzieciństwa tłumaczyć dziecku, że liczy się jedynie to, czego sami pragniemy, inni zaś służą wyłącznie do tego, aby zaspokoić nasze potrzeby. Powinno wiedzieć, że jeżeli czegokolwiek pragnie, to automatycznie jest to DOBRE.
- Broń Boże nie stosować żadnych kar, zakazów i ograniczeń! Ich zastosowanie bowiem mogłoby wypaczyć delikatną psychikę młodego człowieka i zniweczyć wszystkie nasze wysiłki wychowawcze. Należy za to jak najczęściej wynagradzać naszą pociechę za zachowania pożądane. Wyjątek mogą stanowić kary cielesne: im bardziej dotkliwe, tym lepiej.
- Wykreślić ze słownika takie słowa, jak szacunek, współpraca, ustępstwo, negocjowanie i kompromis.
- Wytłumaczyć dziecku, że metody wywierania wpływu na innych nie mają najmniejszego znaczenia (liczy się wyłącznie ich skuteczność), a każdy sposób wyładowywania negatywnych emocji jest równie dobry. Niech się uczy, że świat jest miejscem, w którym wygrywają jedynie najsilniejsi i gdzie koniecznie należy rozpychać się łokciami i iść po trupach.
- Wpoić mu bardzo głębokie przekonanie, że wszyscy, którzy nie przestrzegają powyższych zasad to żałośni nieudacznicy i frajerzy, którzy w pełni zasłużyli sobie na wszystko, co ich z naszej strony spotyka. Sami są sobie winni, skoro nie potrafią radzić sobie w życiu…
Efekty gwarantowane!