Kwiatki na Dzień Matki.

Matka wszystkich feministek, prof. Magdalena Środa, niemal przy każdej możliwej okazji powtarza, że (rzekomo) „kobiety w Polsce mają tylko siedzieć w domu i rodzić dzieci.”

A ja sobie myślę, że przy współczynniku dzietności bodaj najniższym w Europie (1,2 potomka na głowę) to straszne, zgoła „średniowieczne” (a, nie, przepraszam, w Średniowieczu to akurat kobiety wcale tak źle nie miały…:)) niewolnictwo nie musi moim rodaczkom doskwierać aż tak bardzo.  Może by tak pani profesor pojechała z tego „wyzwalać” znacznie bardziej od nas płodne Szwedki i Francuzki?

Przyszło mi też do głowy, że pal sześć to jedno dziecko – ale najtrudniej chyba urodzić te „dwie dziesiąte”? Nigdy nie wiadomo, co się komu trafi – główka, czy…wręcz przeciwnie! 😉

blog_ii_564575_4042888_tr_2693_m

Matka Polka?:)

UWAGA (dla tych spośród moich bliźnich, którzy mają problemy ze zrozumieniem meandrów mojej grzesznej duszy;)): NIE CHODZI o to, że w Polsce (w przeciwieństwie do Francji czy Szwecji) jest tak cudownie być matką. Bo każde dziecko wie, że nie jest. Chodziło mi tylko o bezsens robienia na siłę z Polek „królowych pszczół” , co to siedzą w ulu i się mnożą – wtedy, kiedy się właśnie NIE mnożą, Ot, taka sobie krotochwila…

A zdjęcie zapożyczyłam ze strony: www.streemo.plI jeszcze taki prezencik… 🙂

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *