Uważam – i sądzę, że nie jestem w tym mniemaniu odosobniona – że żałoba narodowa powinna być stanem absolutnie WYJĄTKOWYM (ogłaszanym bardzo rzadko, na przykład wtedy, kiedy umiera prezydent RP albo inny wielki Polak, chociażby noblista – albo kiedy dotyka nas jakaś klęska o zasięgu ogólnokrajowym, jak wielka powódź).
To truizm, że żałoba ogłaszana zbyt często się trywializuje.
Jeżeli bowiem zechcemy czcić w ten sposób ofiary wszystkich wielkich pożarów w kraju (przy całym szacunku dla Ich tragedii) – to dlaczego nie np. ofiary wypadków drogowych, których jest u nas rocznie od kilku do kilkunastu TYSIĘCY? (W sam świąteczny weekend na naszych drogach zginęły aż 34 osoby…)
Chociaż może akurat tym biednym ludziom, których wcześniej nikt nie znał ani się o nich nie troszczył, należy się choć teraz nasza pamięć…
Refleksja trafna, nie rozumiem tylko fragmentu „prezydent albo inny wielki Polak”. Urząd, żadnego z dotychczasowych, automatycznie wielką postacią nie czyni. Pozdrawiam
W przypadku prezydenta należy, moim zdaniem, brać pod uwagę nie tyle jego osobiste „zasługi” (bo niektórzy z pełniących ten urząd, powiedzmy sobie szczerze, nie mają się czym chwalić!;)), ile fakt, że ten człowiek niejako „uosabia” majestat Rzeczypospolitej. I to niezależnie od tego, czy wywodzi się z opcji politycznej, którą akurat darzymy sympatią, czy nie. Jak to mądrze pisał bp Ignacy Krasicki już w XVIII w.: „Satyra prawdę mówi, względów się wyrzeka – WIELBI URZĄD, CZCI KRÓLA, lecz sądzi człowieka…”
Masz rację,rządzący za bardzo ten fakt wykorzystują,podpisuje pod tym co napisałaś – to powinno być ogłaszane jak w przypadku kogoś wyjątkowego, bo to co zrobił p.Prezydent to zwykły populizm,pozdrawiam
pozdrawiamhttp://alme.blog.onet.pl
Przyszło mi jeszcze coś do głowy: kiedy podczas niedawnego trzęsienia ziemi we Włoszech zginęły setki ludzi, żałoba narodowa trwała jeden dzień. A u nas jak żałoba – to od razu co najmniej trzy dni… Dzisiaj razem z P. czytaliśmy opisy tego, co działo się podczas pożaru. Rzeczywiście wstrząsające, tym bardziej, że większość ofiar stanowiły dzieci. Ale zastanawiam się, czy nie lepiej było wprowadzić żałobę jedynie na terenie Kamienia Pomorskiego, powiatu lub jednego województwa – tam, gdzie są ludzie, dla których ci tragicznie zmarli nie są jedynie anonimowymi „ofiarami.”
No, tak – i jeszcze się obraził, że go nie poinformowano odpowiednio szybko… Nie wiedziałam, że Pałac Prezydencki to Centrum Informacji Kryzysowej… To już było wyjątkowo niesmaczne.
Zgadzam się z Tobą.
No, proszę, jak miło…:)
żałoba to sposób na przyzwyczajenie się do bólu. ale jeśli nie znaliśmy tych ludzi, to do jakiego bólu mamy się przyzwyczajać? można tylko pocieszyć ich rodziny…u mnie nowa. 🙂 /pentliczek/Tosiek. 🙂
Trafna uwaga, Pentliczku!
No cóż – kampania prezydencka od dawna już trwa..
Często mam wrażenie, Leszku, że od poprzednich wyborów nie skończyła się ani na moment…