Ślub Alby (2)

Dawno, dawno temu wszystko było względnie proste: ślub był dla młodych ludzi momentem przejścia z dzieciństwa do dorosłości, więc poprzedzały go pewne specjalne obrzędy i „pożegnalne” spotkania w gronie rówieśników tej samej płci. I tyle. A dziś…

Cóż to za mąż/żona, co tuż przed ślubem „zapomni się” z wynajętymi „profesjonalistami” płci odmiennej („no, bo przecież przed utratą wolności trzeba się jeszcze wyszumieć, no nie?!”) a nierzadko już następnego dnia będzie Ci grzeczniutko przysięgał(a) „miłość, wierność i uczciwość małżeńską” – najczęściej w kościele i najczęściej w białej sukni, symbolizującej (sic!) czystość i niewinność!

Czy ktoś jeszcze w ogóle pamięta, co znaczą te dwa słowa?! Czy zdradzać PRZED ślubem to naprawdę lepiej niż PO?! A co, jak ksiądz (czy tam urzędnik państwowy:)) już ich „zwiąże”, to ochota na takie „rozrywki” im przejdzie jak ręką odjął?! Ślub to jakiś obrzęd magiczny czy co?!

Czy Wy nie macie wrażenia, że ze wszystkiego, co kiedyś było ważne, piękne i – nie boję się użyć tego słowa – święte, zrobiliśmy sobie w dzisiejszych czasach parodię, szopkę, przedstawienie?!

I ten jeden jedyny raz cieszę się, że nie musiałam w imię tej durnej, „nowej, świeckiej tradycji” robić z siebie takiej idiotki jak te, co to zaraz po wieczorze panieńskim z rozbierającym się facetem lecą do ołtarza w trzymetrowym welonie… Czy są ode mnie lepsze, mniej grzeszne, bardziej pobożne? Nie wiem, zapewne. Bo im wolno… ;(

 

(Zdjęcie pochodzi ze strony www.lula.pl – a ta pani to Jennifer Aniston – ale tak dobrze mi się komponuje z tematem…)

66 odpowiedzi na “Ślub Alby (2)”

  1. I> ten jeden jedyny raz cieszę się, że nie musiałam w imię> tej durnej, „nowej, świeckiej tradycji” robić z siebie> takiej idiotki jak te, co to zaraz po wieczorze panieńskim> z rozbierającym się facetem lecą do ołtarza w trzymetrowym> welonie… Oprócz białego, długiego welonu, praktyczny jest też dla panny młodej wianek z odgromnikiem ( na wypadek gromu z jasnego nieba)

    1. No, fakt…:))) W niektórych miastach, gdzie przed katedrą znajdują się kamienne lwy, funkcjonuje legenda, że zaryczą, kiedy do kościoła wejdzie naprawdę czysta i niewinna panna młoda – ale milczą do dziś…:)))

  2. Niekoniecznie tak jest.W moim zborze dziewczęta idą do ślubu czyste i chlopcy również,ale jest to chyba kwestia sposobu nauczania i silnej wiary oraz tego,w jaki sposób młodzi pojmują Boże wymagania i jak stosują się do Jego rad.Uwazam,iż wnikliwa analiza Biblii i rad w niej zawartych pozwoli na trzymanie się z daleka od pokus tego świata.A co do Pani sytuacji nie uważam,że jest Pani skreśloną osobą i nie mozna uważać jej za osobę czystą jeśli jest Pani związana z osobą duchowną,i oboje posiadacie akt małżeństwa.Nie uznaję bezżenności duchownych dlatego może dla mnie wszystko jest takie proste.A proste dlatego, żę Bibliia nie mówi o tym żeby przewodzący[pasterze ]nie posiadali zon,wprost przeciwnie,mówi,że biskup powinien byc”mężem jednej żony,powinien dawać wzór,umiejętnie przewodzić swojemu domowi’.Myślę,że zna Pani te słowa.Mam natomiast pytanie dlaczego KK wypacza słowa zawarte w Biblii?Dlaczego przekształca pewne zagadnienia,czego nie powinno się czynić!Jest to ewidentne naruszenie praw i zasad Bozych.Pozdrawiam.

    1. To dobrze, że są jeszcze takie małżeństwa, pani Tereso – ale i w KK się zdarzają. Wielu moich znajomych „poszło do ołtarza” nie tylko bez „wieczoru panieńskiego/ kawalerskiego” ale także w dziewictwie. Kwestię celibatu w Kościele katolickim wyjaśniałam tu kilkakrotnie (w moim poczuciu był to skutek długotrwałej walki z sektą katarów, którzy odrzucali małżeństwo w ogóle – im dłużej z kimś walczysz, tym bardziej stajesz się do niego podobny 🙂 – a także, np. kwestii finansowych – nie chciano, aby majątki kościelne przechodziły z ojca na syna; i dyscyplinarnych – uważano, że wprowadzenie celibatu poprawi obyczaje kleru oraz ułatwi przenoszenie księży). W wielu punktach okazało się to nieprawdą, wszakże należy pamiętać, że również Jezus mówił o dobrowolnej bezżenności dla Królestwa Niebieskiego (Mt 19,12). Celibat zatem nie jest „wypaczeniem Biblii” sam w sobie – złe są tylko pewne wynaturzenia związane z celibatem.

      1. Celibat sam w sobie nie jest zły, ma zalety ma też wady, jak wszystko pod słońcem, kwestia jak zawsze tkwi w szczegółach. Nie wiem jaki zbór protestancki reprezentuje ta pani, ale nie wierzę by składał się z samych aniołów i wzorów czystości. Kościół jaki by nie był i według jakiego rytu by nie działał, składa się w 100 % z grzeszników. Są oczywiście więksi i mniejsi.;… „ten pierwszy kto jest bez grzechu niech weźmie do ręki kamień” ……(świetnie powiedziane…)

        1. > Celibat sam w sobie nie jest zły…Moze nie jest zły, ale stoi w sprzeczności z naukami płynącymi z Biblii. Do XI w. duchowni mieli żony i dzieci.Ta pani postawiła pytania „dlaczego KK wypacza słowa zawarte w Biblii? Dlaczego przekształca pewne zagadnienia,czego nie powinno się czynić”Sam jestem ciekaw. Czy ktoś zna odpowiedz na te pytania?

          1. Apostoł narodów św. Paweł nakłaniał do bezżeństwa …

          2. >Apostoł narodów św. Paweł nakłaniał do bezżeństwa co ma być dowodem na …. ??? Prosze rozwiń swoją myśl.Widać Piotra w takim razie nie namówił 🙂 wszak miał teściową

          3. No ale czego to dowodzi ???nadal nie otrzymałem odpowiedzi na postawione pytania.

          4. Musiałby go nakłaniać do rozwodu, bo Paweł stał się apostołem znacznie później od Piotra. W Biblii obie opcje są możliwe a o celibacie pisała już Alba i szkoda tego w kółko powtarzać. Najgorsze jest zacietrzewienie i kategoryczne sądy nie poparte pogłębioną wiedzą biblijną.

          5. > Musiałby go nakłaniać do rozwodu, bo Paweł stał się> apostołem znacznie później od Piotra.Mar49 oczym Ty piszesz?? czy znany jest Ci 1 list Pawła do Tymoteusza?Celibat jest niezgodny z nauką chrzescijan. Biblia (Paweł) wrecz nakazuje „ożenek” dla kapłanów aby dać stosowny przykład swojemu ówczesnemu kościołowi. Celibat wprowadzono w XI w. i nie ma nic wspolnego z nauka Jezusa. Nie taki był cel wprowadzenia go. Kościół wprowadzając celibat, pózniej (znacznie pózniej) tylko dorobił do tego ideologie, ale kompletnie mija sie to z prawda gloszoną przez wczesnych chrzescijan i przez Biblie.

          6. Celibat jest niezgodny z nauką Jezusa? A co z Mt 19,12?:) Można, co najwyżej powiedzieć, że PRZYMUS (obowiązek) celibatu jest z nią niezgodny, Ale powody tego już wyjaśniałam. Ps. Pomyślałam, że gdybym się zupełnie nie odzywała, moglibyście pomyśleć, że Was lekceważę. 🙂

          7. > A co z Mt 19,12?:)Przepraszam, ale nie za bardzo rozumiem. Wskazujesz na ponizszy zapis?”Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili … „A co to ma wspolnego z wprowadzonym celibatem kapłanów?a może wskazujesz na :”…którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni”. Ja tu bardziej widze wolną wole kapłana (choć nie koniecznie kapłana, ponieważ nie trzeba nim być, aby poświecić sie dla królestwa niebieskiego) co do wyboru tego czy sie ożenić czy nie. (brak nakazu)Dlatego też Paweł chyba jasno sie wyraził w swoim liście do Tymoteusza co do ożenku.> Można, co najwyżej powiedzieć, że PRZYMUS (obowiązek)> celibatu jest z nią niezgodny,No własnie! I tu doszliśmy do podobnych wniosków, a nawet może zgadzamy sie z tym samym.Wiec wracamy z powrotem do postawionego powyżej pytania.”dlaczego KK wypacza słowa zawarte w Biblii? Dlaczego przekształca pewne zagadnienia,czego nie powinno się czynić” Inaczej, dlaczego KK dla celibatu dorobił smieszna ideologie, o tym ze kapłan MUSI żyć w celibacie, aby dobrze służył Panu?Piszesz ze już to wyjasniałaś, prosze podaj linka to bede miał już szerszy obraz Twoich przekonan.

          8. W ramce po lewej stronie „Wydaje mi się, że to ważne” znajduje się co najmniej kilka moich tekstów o celibacie i kapłaństwie. 🙂

          9. Zapoznałem sie z Twoimi wpisami i widzę ze w gruncie rzeczy zgadzamy sie w wiekszosci spraw. Jednakże odniosę sie do kilku poruszonych przez Ciebie rzeczy.> Jezusa, że „są i tacy bezżenni, którzy pozostają bezżenni dla Królestwa Bożego”, z czego może wynikać, że niektórzy ludzie są w jakiś szczególny sposób POWOŁANI do życia w samotności.Dlaczego wnioskujesz z tego zdania ze „niektórzy ludzie są w jakiś szczególny sposób POWOŁANI”? Zwróć uwagę na to co jest napisane wczesniej (od 10 wersu), a nie wyciagaj tego fragmentu z kontekstu, ponieważ gubi się sens tego o co tu chodzi.Jak pisałem wcześniej to tylko pokazuje ze „niektórzy ludzie” mają (powinni mieć) w zasadzie prawo do zawierania związku lub jego odrzucenia. Czy dotyczy to tylko księży? – nie jest to napisane.Dopiero we wspomnianym przeze mnie liscie Pawła do Tymoteusza jest już podane jak POWINIEN zachować sie kapłan. Tu prawie mamy nakaz ożenku 🙂 ale ponownie nikt nikogo nie zmusza.Wiec dlaczego KK pomimo tego wprowadził wbrew temu celibat?”Nie wszyscy pojmą tą sprawę tylko ci, którym jest to dane …” jak widac KK nie pojął o co tu chodzi> Warto tu jeszcze dodać, że ksiądz katolicki, sprawujący Eucharystię, swoją osobą niejako „uosabia” czy „przypomina” Chrystusa,Hmm, to stwierdzenie pachnie mi megalomanią. Ksiadz katolicki w zaden sposób nie uosabia, ani nie przypomina Jezusa, no bo w czym ?? który to ksiądz prezentuje taką postawę jak Jezus? Ja takiego nie spotkałem, ale owszem na historii słyszałem o kilku.> który przecież, wedle poważnych źródeł historycznych (pomijam tu Dana Browna i jemu podobnych) nigdy nie miał żony..O ciekawe, a jakie to źródła historyczne ? Z miłą chęcią zapoznam sie z nimi i uzupełnię swoją wiedzę w tym temacie.Wspomniałaś o buddystach >Także i dzisiaj bez kobiet żyją np. mnisi buddyjscyTak zyją, ale również nie wszyscy. Pamietajmy jednak o jednej rzeczy, buddyzm to nie jest w zasadzie religia tylko system filozoficzno-etyczny i celibat jest inaczej rozumiany w buddyzmie, a inaczej w KK.

          10. NIGDY nie twierdziłam, że celibat winien być przymusowy – sądzę, że ten BŁĄD Kościoła wyniknął przede wszystkim z długotrwałej jego „walki” z katarami, którzy potępiali w czambuł małżeństwo – i „nasi” też chcieli pokazać, że potrafią. Poza tym uważano, że zakaz współżycia seksualnego pomoże poprawić skandaliczne obyczaje kleru, którzy w owych czasach nagminnie żyli z kobietami, które wcale nie były ich żonami. Ale, jak widać, nie pomogło – więc może pora już, by się z tego wycofać. W przeciwieństwie do Ciebie ja jednak znam wielu dobrych, mądrych, „świętych” kapłanów żyjących w celibacie. Czy zatem należy „w imię wierności Ewangelii” zmuszać ich do wstępowania w związki małżeńskie , żeby żyli „tak jak ludzie”?;) W naszym przeerotyzowanym społeczeństwie zdaje się, że jedynie życie w czystości urasta do rangi „zboczenia” którego nie sposób wybaczyć. „Jestem tolerancyjna i wszystko rozumiem, ale TEGO nie! – napisała pewna dziewczyna – To musi być chyba jakaś choroba?!” No, jasne – wiadomo, że człowiek, który regularnie nie uprawia seksu, skazuje się na śmierć w potwornych męczarniach.;) Tak więc (może) jedynie bezżenni duchowni są dziś znakiem, że MOŻNA i tak…

          11. Nakłanial do bezżeństwa bo wierzył, że za chwilę będzie koniec świata i chciał ludziom oszczędzić cierpień zwiąanych z utratą ukochanej osoby. Proszę doczytać o pierwszych chrześcijanach. Poza tym Paweł pisał, że w ostateczności jakby ktoś miał zgrzeszyć (czyli dać upust rządzom) to lepiej aby się ludzie pobierali. Trzeba dokładnie przeanalizować stan psychiki chrześcijan po śmierci Jezusa.

        2. Pani Teresa jest Świadkiem Jehowy, mar, ale nie wiem, czy akurat to jest istotne… Choć, z drugiej strony, denominacja którą reprezentujemy zawsze zmienia („wykrzywia”?) nasze widzenie zależnie od własnej teologii. Dlatego wolałabym się na ten temat nie wypowiadać – lepiej być (w miarę) bezstronną obserwatorką Waszej dyskusji. To, co miałam do powiedzenia nt. celibatu wyraziłam już w wielu poprzednich postach – i nie widzę potrzeby żeby to powtarzać. Ten post jest o czymś innym. 🙂

          1. Ale jednak wyraziłaś swoje zdanie w tym temacie, powyzszym postem :)Co z tego ze może być SJ, poza tym skąd to wiesz ???To umniejsza temu co mówi?? Mówi nie prawdę??Ta pani powołała sie na zapis w Biblii i o dziwo jest tam taki zapis. wiec w czym rzecz??Najlepiej jak coś komuś nie pasuje to od razu trzeba zarzucić mu ze jest świadkiem jehowy. ( a najlepiej pewnie jeszcze zydem :)Tak dla jasności – NIE jestem żadnym świadkiem jehowy. Ale bardzo mnie interesuje dlaczego katolicy nie postepują zgodnie z nauka pierwszych chrześcijan.

          2. NIE napisałam, że to w czymkolwiek umniejsza wagę wypowiedzi pani Teresy – a znamy się już tak długo, że wiem, że jest Świadkiem Jehowy – zresztą ona sama wcale tego nie ukrywa. Prawda, pani Tereso?

          3. Co się tak napalasz ? Po pierwsze piszesz nie na temat a po drugie było to już omawiane na tym forum i trudno w kółko pisać o tym samym. A propos Jehowitów, nawracali mnie dość długo ale dali sobie spokój, okazałem się „nienawracalny”. Podobnie było z pewnym hipnotyzerem, chciał mnie uśpić, ale omal sam się w końcu nie kimnął. Jako były ateista, jestem też odporny na ateistyczną argumentację. Chrześcijaństwo jest „o niebo” bardziej inspirujące. Pozdrówko dla wszystkich…

          4. No i kto tu pisze nie na temat ?? 🙂 Poza tym odniosłem sie do „Pani Teresa jest Świadkiem Jehowy, mar, ale nie wiem, czy akurat to jest istotne”. Wiec co piszę nie na temat? Przedstawienie kogoś ze jest SJ ma zazwyczaj na celu zdyskredytowanie go w oczach katolika. U katolików świadek Jehowy jest synonimem kłamcy, sekciarza, osoby której nie mozna brać na poważnie.No bo co to miało innego na celu taka wrzutka?Poza tym:> Jako były ateista …bardzo ciekawe, a byłeś już buddystą?

          5. Jeszcze nie, ale też mnie tam nie ciągnie, choć szanuję Dalajlamę i uważam go za świątobliwego. Sam z resztą stwierdził będac w Polsce, że lepiej będzie, jeśli każdy z nas pozostanie przy swojej religii, i bardzo dobrze.

          6. Tematem jest ślub Alby (2) a nie celibat księży i „wypaczanie” Biblii, dlatego napisałem, że piszesz nie na temat. Wyluzuj gościu….

          7. Mar, proszę Cię, postaraj się jednak nie obrażać inaczej myślących. 🙂

          8. Ja ich obrażam ? A cała reszta tych nadąsanych to „Aniołki Charliego” ? Twierdzisz, że Twoje forum ma być swobodną wymianą myśli, zawsze te myśli mają być ugrzecznione ?

          9. Oj…Ciężkie jest życie autorki poczytnego bloga!!!! :))) Jedni mi zarzucają, że toleruję tu „nienawiść” a inni, że chcę wprowadzać cenzurę! 🙂 No, i jak mam w tym wszystkim pozostać (względnie) bezstronna?:) No, cóż – „Jeszcze sę taki nie narodził, co by wszystkim dogodził.” 🙂 W każdym razie nie daj się wyprowadzić z równowagi. Ps. Nie wiem, czy dyskusja powinna zmierzać do tego, by kogoś PRZEKONAĆ do swoich racji, czy raczej do tego, aby POZNAĆ (i uszanować) jego punkt widzenia? Nie potrafię sobie jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie – tym bardziej, że i mnie czasami ponoszą emocje.

          10. Skoro ciagniesz temat Jehowitów, to wyobraź sobie , że z początku, jak mnie usiłowali nawracać, brałem ich ” na poważnie” ale na dłuższą metę się nie dało. Pletli straszne bzdury……

          11. a podobno tematem jest ślub Alby – ja juz wyluzowałem :)Widze ze nie do konca zrozumiałeś co napisałem o wrzutce Alby na temat SJ. > Pletli straszne bzdury…Tak to jest rzeczowy argument. I dlatego pewnie jestes byłym ateistą. Dla mnie to KK plecie straszne bzdury, interpretują biblie w sobie tylko znany sposób nie mający wiele wspolnego z prawdziwym nauczaniem wczesnych chrześcijan. A kiedy ktoś (tu wlasnie SJ) powoła sie na konkretne zapisy w biblii to wtedy katolik (tu byly ateista) uważa ze „Pletli straszne bzdury…” BRAWO!

          12. No bo pletli, cóż ja na to mogę poradzić. O ile pamiętam, to głównym zajęciem Jehowitów, było przepowiadanie daty końca świata. Jak dotąd na tym polu jednak nie zanotowali żadnych osiągnięć. I to jest takie przykre…. dla J.

          13. > O ile pamiętam, to głównym zajęciem Jehowitów, było przepowiadanie daty końca świata.Moze kiedyś i tak bylo, ale ja mam calkowicie oddmienne doświadczenia ze SJ. O każdym wyznawcu innej religi mozna powiedzieć ze „plecie”. Ok, ale jesli pomylili sie w tej kwestii tzn ze mylą sie we wszystkich pozostałych ? Czyżby KK był nieomylny? Z jego „ust’ płynie tylko (jedynie słuszna) prawda?Oczywiscie nie we wszystkim można sie z nimi zgadzać, ale w wiekszości to niestety SJ mają racje. Dalej, nawet przecietny Jehowita zna lepiej biblie niż 80% (w tym z 70% nawet nie przeczytało ani jednej strony) katolików. A patrząc na to jak KK interpretuje biblie to woła o pomstę do nieba! Choćby dorabianie fałszywej ideologi do tego nieszczęsnego celibatu.Ile obecnie w Kościele Katolickim jest chrześcijaństwa?Dlaczego KK zmienia biblie, dekalog, świeta pogańskie zastepuje swoimi, wprowadza jakies dogmaty, dorabia ideologie aby uzasadnić swoją ignorancje ? Jako były ateista powinieneś o tym doskonale wiedzieć.

          14. I co z tego ? Wśród ateistów jest też wielu ignorantów, których stać jedynie na wylewanie swoich frustracji na ludzi wierzących, w szczególności na Kościół i księży katolickich. Nie zauważyłem, by bluzgali na Jehowitów, widocznie uważają ich wywrotową robotę za objaw totalnej degrengolady chrześcijaństwa, a to w końcu woda na ich młyn. Co do wieszczenia przyszłości, to J. mają na koncie więcej kwiatków, typu ilu ludzi będzie zbawionych ( wychodzi na to, że będą to sami Jehowici), itd. itp., nawet ich zdaniem wino w Kanie było sokiem z winogron ( bezalkoholowym). Dyskusje z nimi są równie jałowe, jak ze wszystkimi sekciarzami, nie wyłączają sekciarzy ateistycznych. A co do wieszczenia końca świata to trzeba nie lada pychy by się w to zabawiać – patrz Pismo ( nie „może tak było” jak twierdzisz ale tak było na prawdę, nawet za nieudane proroctwo wywalili jednego ze swych „proroków” ,a dat końca świata ogłaszali kilka, wszystkie się jak widać nie sprawdziły – może znów coś szykują bo ostatnio wykazują się wzmożoną aktywnością). I ti by była na tyle…

          15. mam wrażenie ze nie czytasz tego co napisałem.Prosze przeczytaj je jeszcze raz. Zadałem konkretne pytania, a ty wciąz unikasz odpowiedzi na nie. Wiec powtórze:czyżby KK był nieomylny? Z jego „ust’ płynie tylko (jedynie słuszna) prawda? Ile obecnie w Kościele Katolickim jest chrześcijaństwa?Dlaczego KK zmienia biblie, dekalog, świeta pogańskie zastepuje swoimi, wprowadza jakies dogmaty, dorabia ideologie do czegoś czego nie ma?> Nie zauważyłem, by bluzgali na Jehowitów,Nie wiesz dlaczego ateiści nie bluzgaja na nich? Ano dlatego ze dopóki nie zaczną narzucać państwu polskiemu swoich „mądrości” (np ostatnio zapis o przestrzeganiu wartości chrzescijanskich przez TV – swoją drogą co to znaczy?) dopóty dla wielu będą tylko niegroźnymi nawiedzonymi „sekciarzami”. A na KK musze sie skladać i to nie mało, choć nie jestem jego wyznawcą. A propos sekty. Czy znasz znaczenie tego słowa? Jak to ma sie do KK? Dla mnie ta definicja doskonale opisuje KK.

          16. Wyobraź sobie, że znam znaczenie słowa „sekta”. Sekta to grupa, która odłączyła się od wyznania macierzystego i stanowi odłam wyznaniowy zasklepiony w tejże grupie. Od czego twoim zdaniem „odłączył” się Kościół, i w czym się „zasklepił”, że go usiłujesz identyfikować z „sektą”, to dalibóg nie rozumiem.Co do twoich pomysłów interpretacyjnych tekstu biblijnego, to po prostu ręce opadają. Poczytaj jakąś dobrą literaturę biblistyczną, to pewne konteksty interpretacyjne powinny rozjaśnić ci w głowie. Co do nieomylności KK, to takie pojęcie nie istnieje. Istnieje tylko dogmat o nieomylności papieża w sprawach wiary. A co do wartości chrześcijańskich, ponieważ jestem ich wyznawcą, nie przeszkadza mi ich obecność w mediach, wprost przeciwnie. A jeśli to komuś nie odpowiada, zawsze ma pilota pod ręką, jest tyle kanałów „nieskażonych ” tymi wartościami, że na prawdę jest w czym wybierać.

          17. widze ze temat już całkiem poszedł w inną strone.Za Wikipedia:Sektę, według definicji encyklopedycznej, charakteryzuje zespół wybranych cech, które często uznawane są za negatywne przez oficjalne instytucje państwowe lub religijne, m.in. autorytarne sprawowanie władzy przez przywódcę sekty, traktowanie członków sekty w sposób instrumentalny przez jej kierownictwo, łączenie celów politycznych i ekonomicznych (czerpanie korzyści materialnych z działalności sekty przez wybrane osoby lub grupy osób) z celami religijnymi lub parareligijnymi, brak samokrytycyzmu, dążenie do uniezależnienia się od uznawanych przez społeczeństwo czynników kontroli (np. rodzina lub media)Doczytałeś do tego momentu? Coś ci ten zapis mówi? Czy mam ci to jeszcze dokładniej rozpisać? W tym wypadku sektą dla KK jest kościół prawosławny, protestancki, luterański … itd> Co do twoich pomysłów interpretacyjnych tekstu biblijnego, to po prostu ręce opadają.Mnie ręce opadają kiedy słysze np ze celibat jest niezbedny do kapłaństwa. itd.> … Istnieje tylko dogmat o nieomylności papieża w sprawach wiary.No i papież nigdy sie nie myli, tak?

          18. Wikipedia jest dla ciebie „krynicą mądrości” ? Szkoda, szkoda …. W dobie ekumenizmu nikt w KK nie nazywa Kościołów Protestanckich sektami , nie spotkałem się z takimi sformuowaniami. Dogmat o nieomylności papieża w sprawach WIARY i tylko wiary został ustanowiony o ile mi wiadomo po to, by wyeliminować różnego typu domorosłe i często niekompetentne interpretacje Pisma. Alba jest historykiem starożytności i jest dużo lepsza w te klocki, możesz wziąć u niej parę lekcji. Pozdrówko.

          19. > Wikipedia jest dla ciebie „krynicą mądrości” ? Szkoda, szkoda ….No tak w tym wypadku dla ciebie wiki bezczelnie kłamie.> W dobie ekumenizmu nikt w KK nie nazywa Kościołów Protestanckich sektami No ale sam napisałeś ze „Sekta to grupa, która odłączyła się od wyznania macierzystego i stanowi odłam wyznaniowy zasklepiony w tejże grupie.”Czy to przypakiem niee kościoły protestanckie i inne odłączyły sie od macierzystego kościoła katolickiego?? Sam sobie przeczysz w tym momencie, albo nie znasz definicji wyrazu „sekta”.> Dogmat o nieomylności papieża w sprawach WIARY i tylko wiary został ustanowiony o ile mi wiadomo po to, by wyeliminować różnego typu domorosłe i często niekompetentne interpretacje Pisma.Czyli papież jest nieomylny, tak?A ty za to jawisz sie jako jedyna wykładnia! troche skromności, zgodnie z twoja wiara popełniasz grzech pychy, wiec i spowiedz bedzie tu potrzebna, de facto pewnie tez która jest dana przez Chrystusa TYLKO i wyłącznie księdzom katolickim.> Alba jest historykiem starożytności i jest dużo lepsza w te klocki, możesz wziąć u niej parę lekcji.A kto tu dyskutuje o historii? to my nie wymieniamy poglądów na tle teologicznym tylko historycznym? Ciekawe…Na ale w czymś sie mylę? podałem tu jaką nieprawde? wskaż mi ją!Tobie jak widać przydałoby sie wiedza na poziomie podstawowym plus lekcje logiki, no ale jako byly ateista pewnie je juz przerobiłeś.

          20. Nie mówi się księdzom tylko księżom. Facet, rozpajerzony jesteś a takimi nerwusami jak ty, ciężko się gada. Jak cierpisz na syndrom posiadania ostatniego zdania, to ci to pole oddaje…

          21. No tak brakuje argumentów to teraz lecimy z ortografia.Prosze bardzo, a co to znaczy „rozpajerzony” ??Tak cierpie na syndrom, ale głupoty ludzkiej objawiajacej sie w bylych ateistach.

          22. Czułem, że sie z tobą inaczej nie skończy. Widzę w tobie przyszłego, „dobrze” obiecującego ateistę. Argumenty? To co tu przytoczyłeś to uważasz za argumenty ? Facet, najwyraźniej nie rozumiesz znaczenia słowa argument. Bez odbioru.

          23. Też jestem byłą ateistką – ale za głupią się nie uważam. A wy dwaj zastanówcie się, do czego prowadzi Wasza dyskusja? Do tego, żeby koniecznie „czyjeś było na wierzchu”? A nie może być tak, abyśmy się wymienili poglądami i każdy pozostał przy swoim zdaniu?

          24. Faktycznie nie powinienem w ten sposób się wyrazić. To akurat odnosiło się do innej osoby (co mnie nie usprawiedliwia), jeśli poczułaś się tym dotknięta to przepraszam. Niektórzy całkowicie ignorują to ze ktoś może miec odmienne zdanie w tym, albo innym temacie. Dziwi mnie tylko to, ze jako byli ateiści tego nie wiedzą (nie wszyscy) i to własnie poddaje w wątpliwość ten „były ateizm”.Dyskutując z mar’em miałem nadzieje na jakąś rzeczową wymiane pogladów.Zadałem kilka konkretnych pytan, na co nie usłyszałem ani jednej odpowiedzi tylko standardowe odp w stylu katolickim „kiedy brak argumentów to: zaprzeczaj, nie zauważaj pyt., poddawaj w watpliwosc zródła, wytykaj błędy ort… itp + osobiste wycieczki.”> A nie może być tak, abyśmy się wymienili poglądami i każdy pozostał przy swoim zdaniu?Oczywiście ze możemy, ale nie wszyscy „byli ateisci” to potrafia :)pzdr

          25. Zapomniałem jeszcze sie ciebie spytać co to znaczy: przestrzegać wartości chrześcijańskich?Jeśli jestem nie wierzący, albo wyznaję buddyzm to czy mnie to oznacza ze nie obejrzę tych programów? Oznacza to ze nie może być propagowany ascetyczny tryb życia, zgodny z nauką buddy? Zmiana kanału nie zmieni tego ze już nie będę placił za TV.

          26. Dla katolikow w stylu mar`a jesteś NIKIM i masz mieć gębę zamkniętą na kłodkę bo on katolik przemawia. I będzie do ciebie przemawiał z ekranu TV. A Ty masz płacić daninę na jego TV bo jemu się wydaje, że większość Polaków to katolicy bo ich bez pytania ochrzczono i tak pozostali w koscielnych statystykach.

          27. > Dla katolikow w stylu mar`a jesteś NIKIM i masz mieć gębę> zamkniętą na kłodkę bo on katolik przemawia. I będzie do> ciebie przemawiał z ekranu TV. A Ty masz płacić daninę na> jego TV bo jemu się wydaje, że większość Polaków to> katolicy bo ich bez pytania ochrzczono i tak pozostali w> koscielnych statystykach. Ej Komedia, Komedia. Żyjemy w wolnym kraju i każdy może pleść co mu ślina itd. co widać na różnych forach. Nie jestem szczęśliwym posiadaczen żadnej TV , nie oglądam publicznej tv , bo nie ma czego i prawdę mówiąc czy w tym publicznym radiu czy tv będą jakieś wartości chrześcijańskie czy ich nie będzie, to mi szczerze wisi. Jeśli uważasz, że cię ochrzczono „na siłę”, to już bez użycia jakiejkolwiek siły możesz się z Kościoła wypisać. Bóg, jak wiesz, szanuje ludzkie wybory, nawet te najgłupsze.

  3. Kluczem jest Świadomość. Większość ludzi nawet nie wie, że śpi. Robią coś i nie wiedzą dlaczego to robią. Cała ich sfera duchowa śpi i nie szukają odpowiedzi kim są i dokąd idą. Jakie będzie małżeństwo dwojga nieświadomych siebie samych ludzi?

    1. 🙂 Zazwyczaj ludzie zachowują się jak ryby – płyną z prądem (zwyczajów czy przyzwyczajeń), po prostu dlatego, że INNI tak robią. Jest taka mądra anegdotka, która dobrze to ilustruje. Pewien dziennikarz rubryki kulinarnej zauważył, że pewna kobieta zawsze odcina kawałek mięsa przed włożeniem go do piekarnika. – Dlaczego pani to robi? – zapytał ją. – Nie wiem, ale moja matka zawsze tak robiła. Dziennikarz odszukał więc matkę tej kobiety: – Jakie to ma znaczenie? – zapytał. – Nie wiem, ale moja matka zawsze tak robiła. Zaintrygowany odszukał starowinkę. -Dlaczego pani to robiła? – zapytał. – Wie pan co, młody człowieku…Miałam za małą brytfannę!

  4. Zdrada to zdrada – nie ma znaczenia czy przed ślubem, czy po slubie. Jeśli dwoje ludzi decyduje się być razem to już dla mnie jest nierozerwalna świętość. A ślub jest tylko przypieczętowaniem ich miłości i błogosławieństwem od Boga. A na temat wieczorów tuż przed ślubem to wolę się nie wypowiadać, bo po prostu nie trawie tego co się teraz wyprawia! pozdrawiam

    1. Ślub jako sakrament, jest jedynym sakramentem udzielany przez małżonków sobie nawzajem, jest początkiem, wspólnego, odpowiedzialnego bycia razem aż do śmierci jednego z nich. A jeżeli zakładamy, że możemy się rozstać to lepiej się nie wiązać sakramentalnie. Albo jestem czegoś pewny i będę o to walczył albo nie.

    2. „Jeśli dwoje ludzi decyduje się być razem to już dla mnie jest nierozerwalna świętość. A ślub jest tylko przypieczętowaniem ich miłości i błogosławieństwem od Boga.”A jeżeli tych dwoje pomyliło miłość z fascynacją albo zamiast uczucia jest to zbiór pobożnych życzeń co do partnera? Czy też ma taki związek błogosławieństwo?

      1. Myślę, że ma błogosławieństwo, o ile w tych dwojgu jest szczera wola, aby to, co (na początku) nie było miłością, przekształcać w miłość. A jeśli nie, to małżeństwo od początku nie było ważne. Wiesz, teologia katolicka (zresztą chyba nie tylko katolicka) zawiera bardzo ciekawe stwierdzenie: „Nie ma grzechu tam, gdzie brakło ŚWIADOMOŚCI.” 🙂 A ponieważ wydaje się, że obecnie coraz więcej ludzi pobiera się bez dogłębnego zrozumienia tego, co to tak naprawdę znaczy „założyć rodzinę” – to i mnożą się unieważnienia takich związków…

  5. Dziekuję Pani Aniu za tak ciepłe słowa i szacunek.Narobiłam trochę zamieszania na blogu,ale w końcu zachęciłam innych do wymiany poglądów na małżeństwo i zdradę.Chociaż zdarzyły się odejścia od tematu to jednak nie ma wiekszego znaczenia,bo w grncie rzeczy wszystko wiązało się z rozważaniami bibilijnymi na inne aspekty naszego zycia i to jest piekne!Analizowanie rad bibilijnych w róznym kontekscie daje nam prawdziwy obraz rzeczywistości,którą w pojmowaniu na sposób ludzki nie jesteśmy wstanie wychwycić i ujrzeć ją tak,jak widzi to Bóg.Wśród wypowiedzi kilku osób można zobaczyć jak różne są punkty widzenia i do jak różnych wniosków prowadzą.Dlatego też bardzo ważne jest,aby każdy aspekt naszego życia rozważać z Biblią w ręku z odpowiednim nastawieniem i modlitwa aby nasze zrozumienie „Słowa Bożego” było prawidłowe.Ktoś z komentujących wspomniał o tym,jak to Świadkowie Jehowy przepowiedzieli coś żle,że podali złą date końca świata.Przepraszam,ale ja się z czymś takim nie spotkałam i my nie mówimy o końcu świata,to jest jakieś nieporozumienie.Może lepiej podawać informacje z właściwego żródła i sprawdzone.Co do małżenstwa-rzeczywiscie jest tak ,iż Biblia podaje,że do ślubu należy przystąpić czystym w niczym nieuhybiając partnerowi[partnerce].Natomiast jeśli chodzi o niedotrzymanie ślubu [zdrady],wtedy jest to powód do rozwodu bibilijnego.Jest to jedyna zasada na podstawie,której można udzielić rozwodu.Oprócz tego powodu małżeństwo jest związkiem nierozerwalnym i pobłogosławionym przez Stwórcę.To tyle w temacie .Pozdrawiam gorąco.

    1. > Analizowanie rad bibilijnych w róznym kontekscie daje nam prawdziwy obraz rzeczywistości,którą w pojmowaniu na sposób ludzki nie jesteśmy wstanie wychwycić i ujrzeć ją tak,jak widzi to Bóg.Dokładnie! szkoda tylko ze nie wszyscy to rozumieją i zamykają sie w ściśle narzuconych granicach. > Przepraszam,ale ja się z czymś takim nie spotkałam (…)Ja również, ale jak widać niektórzy mieli bardzo przykre doświadczenia w tej kwestii> Natomiast jeśli chodzi o niedotrzymanie ślubu [zdrady],wtedy jest to powód do rozwodu bibilijnego. Jest to jedyna zasada na podstawie,której można udzielić rozwodu.Ja sie z tym zgadzam, biblia również o tym wspomina, ale wydaje mi sie ze wielu katolików (z bylymi ateistami na przedzie) nie zgodzą sie z tym zupełnie.

      1. Mylisz się, uważam że na podstawie Mat 5,32 Kościół powinien udzialać rozwodu w wypadku cudzołóstwa żony, pisałem już o tym na tym forum i gdybyś sobie zadał trochę trudu, to byś to odnalazł. Polemizowałem w tej materii z Albą. Po części mnie przekonała, muszę to jeszcze przemyśleć.

        1. hm nie bardzo cie rozumiem twoj wpis. W czym sie mylę? To w koncu zgadzasz sie ze mna (z nami) czy nie?Brzmi to jak „jestem za, a nawet przeciw”

        2. Masz jeszcze do tego problemy ze zrozumieniem prostego tekstu. Nie wysilaj dalej wątego intelektu i nie siedź tyle przed kompem, więcej ruchu na świeżym powietrzu.

    2. Przyznaję, że trudno mi zaakceptować fakt, że to co było prawem dla Żydów 2 tys. lat temu, ma być równie dobre dla człowieka współczesnego, żyjącego w tek odmiennej cywilizacji.Oczywiście istnieje prawo, które jest aktualne w każdych czasach. Jest tnim prawo do wolności każdego człowieka.

      1. > Przyznaję, że trudno mi zaakceptować fakt, że to co było> prawem dla Żydów 2 tys. lat temu, ma być równie dobre dla> człowieka współczesnego, żyjącego w tek odmiennej> cywilizacji.> Oczywiście istnieje prawo, które jest aktualne w każdych> czasach. Jest tnim prawo do wolności każdego człowieka. Nareszcie jakiś rozsądny, wyważony głos w tej powodzi umysłowego roklekotania specjalistów od „uproszczonej teologii dla nie katolików”

    3. Ależ nic się nie stało, pani Tereso – zawsze zależało mi na tym, by ten blog był miejscem nieskrępowanej wymiany poglądów! Natomiast co do zdrady małżeńskiej i rozwody, to podobne zdanie znalazłam też niedawno na blogu „protestanci.org” zatem podziela je większość chrześcijan. 🙂

Skomentuj ~Iza38K Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *